niedziela, 15 stycznia 2012

Christie Workin' Out 1997 r.

Przedstawiam cudowną Christie, jedyną jaką mam :) Ach te rysy! Odziedziczyłam ją dla córki po 18-letniej teraz siostrze, to była jej ukochana lalka.
headmold 1987, body 1993
Drapieżne, a jednocześnie majestatyczne rysy; wspaniałej jakości włosy (cienkie ale za to nawet po latach nie wymagają spa; mały uszczerbek nad czołem za jakiś czas planuję uzupełnić).
Dodatkowym atutem jest mocowanie tułowia na kulce (wiem, ma to jakąś nazwę ale w tej chwili mi wyleciało)-różnica między jej biodrami a talią daje iście afroamerykański look :)
Ciuch może niezbyt stylowy ale zachował się do dziś więc daję w oryginalnym - walnę jej kiedyś sesyjkę w czymś korespondującym z jej urodą ale to jak odrestauruję nóżkę.
Właśnie, nóżka... Pamiętam tę rozpacz siostry, gdy przez przypadek na nią usiadła :( Ktoś wie, jak zamontować ten fragment (o ile uda mi się znaleźć czarnego "pajacyka")? Czy łatwiej podmienić całe ciałko? Jeśli tak, to które modele są tak zbudowane?

Do zestawu dołączona była kaseta z muzą (poziom nagrania zostawię bez komentarza, żenował nawet małą dziewczynkę ;)) oraz walkman z wyjmowalną kasetą.
I w tym miejscu wyznam swą miłość do Barbie AA, podobnie jak skośnookich i innych wszelkiej maści... tfu! etnicznych :) Kupię, przyjmę, zrehabilituję nawet truposze.

2 komentarze:

  1. Oj, biedna bez nóżki. Niestety nie łatwo o ciałko AA, zwłaszcza pajacyk. Niewiele wyszło takich lal, a jak już to zwykle ich cena wyższa niż Barbie. Mi właśnie Christie brakuje do kolekcji i jest najtrudniejsza do kupienia z całej serii.... Na razie udało mi się dorwać tylko butki od niej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poluj dalej, jest przepiękna.
      Myślałam, żeby podmienić na Swappin' Style Artsy ale jest dużo jaśniejsza :(

      Usuń